Autor: dorota
Marka w służbie społeczeństwu. Kilka uwag…
Opublikowano: 25-06-2019
Wpływ marki
Marka w służbie społeczeństwu… Marki nie żyją w próżni. Każda z nich ma wpływ na ludzi, poprzez swoją realną wartość i korzyści z używania. Im popularniejsza, tym bardziej staje się przedmiotem dumy, towarem eksportowym i ambasadorem swojego kraju, kręgu kulturowego bądź regionu, z którego pochodzi. Jest wynikiem kreatywności przekształconej w konkretną umiejętność lub produkt. Pochodzi z pracy człowieka, zawsze służącej innym. Ciekawe, czy każdy „posiadacz” rozwijającej się marki ma tego świadomość?
Własna marka…
Pielęgnowanie i i rozwijanie własnej indywidualności wraz z oddawaniem jej rezultatów społeczeństwu – czyli praca „na swoim” – aż się prosi o stworzenie własnej marki. I tu otwiera się szerokie pole do popisu, a inwencja jest nieograniczona.
Dzięki tej inwencji jesteśmy w takim a nie innym punkcie jako społeczeństwo i nadal będziemy się rozwijać jako suma naszych dążeń i działań. Dlatego tak istotne jest rozwijanie indywidualnych marek…
Wzajemne zaufanie
Ogólnie, dla społeczeństwa zdecydowanie bardziej prorozwojowe jest wzięcie odpowiedzialności za siebie i swoje działania zawodowe, niż korporacyjne poczucie bycia w masie. Bycie w masie to ograniczony indywidualny wpływ na aktywności firmy na rynku. Tak, nie jestem fanką korporacji i formatowania ludzi po korporacyjnemu, ale taką pracę także należy uszanować. Oczywiście nie jest to droga dla każdego.
Im więcej odpowiedzialnie działających na rynku „dobrych marek”- i tych indywidualnych, osobistych i tych biznesowych, a także marek organizacji pozarządowych…. Tym nam fajniej i bezpieczniej, prawda? Dobrze jest mieć taki komfort wzajemnego zaufania… jako indywidualna marka w służbie społeczeństwu 🙂
Dorota Anna Wróblewska, Mentor Marki

Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.
Zobacz podobne wpisy
Coś ty zrobił Jamie Oliver, czyli wpadka jego fantastycznej marki osobistej…
Opublikowano: 25-05-2019
Historia JAMIEGO OLIVERA dobrze ilustruje błędy, jakich należy się wystrzegać pracując na własne nazwisko.
Nikt nie zaprzeczy, że Jamie Oliver, popularny autor programów kulinarnych i bestselerowych książek z przepisami, dorobił się silnej marki osobistej. W 10 lat od powstania pierwszej restauracji, jego stworzone w międzyczasie imperium upada. Oto kilka błędów, które mogą nas, ludzi także pracujących na własną markę, sporo nauczyć.
Jak rozwijać biznes?
Przychodzi czas, gdy rutynowa działalność przynosząca profity naszej marce nie wystarcza. W takiej sytuacji wejście w biznes pokrewny narzuca się samo przez się, szczególnie, gdy na takie usługi jest akurat popyt i koniunktura na rynku. Oliver wybrał założenie sieci restauracji pod kilkoma różnymi brandami. Konsumpcja profitów z tytułu rozpoznawalności gorącego medialnego nazwiska mogła przełożyć się na kolejny sukces. To dobry krok, jeśli się pamięta, że:
- marka wyrobiona w jednym segmencie rynku zobowiązuje do tej samej jakości w nowym biznesie,
- zobowiązuje też do do spełnienia tej samej obietnicy wobec klienta i wartości marki, które gwarantuje dotychczasowy biznes,
- reputacja marki obecnego biznesu nie przekłada się wprost na nowy rodzaj działalności, tylko pracuje się na nią prawie od nowa,
- wyrobiona silna marka dotychczasowa nie wystarcza, jeśli się chce wejść w segment usług w danej chwili bardzo dynamicznie rozwijający się, czyli obarczony olbrzymia konkurencją,
- mimo tej silnej marki, nic się samo w nowym biznesie nie sprzeda, jeśli nie będzie poprzedzone porządną analizą wszystkich „za” i „przeciw”,czy warto je sprzedawać akurat tam.
Co zaś robi Jamie Oliver?
W kilka lat otwiera kilkadziesiąt restauracji, z których znaczna część ma nietrafioną lokalizację (grzech przeciwko punktowi nr 5).
Wysokie ceny (bo marka Olivera) trudno obronić w segmencie rynku „casual dining” (grzech przeciwko nr 3).
Casual dining a la Jamie Oliver rozmija się z wartościami propagowanymi w programach TV (nr 1 i 2).
I w ogóle czy ktoś mu powiedział, że w nowym biznesie jest nie silną marką a świeżakiem? A jeśli już w nim startuje, to powinien zatrudnić mistrzów wyspecjalizowanych w osiąganiu sukcesów tego biznesu, a nie własnego szwagra?
Co za ryzykowny krok! Zatrudnienie kogoś z rodziny na tak kluczowym stanowisku jak optymalizacja kosztów całej sieci. Tu przydałby się finansista ze szkiełkiem w oku i jednoczeście z rozumem i wiarą, że ta optymalizacja to coś więcej niż proste cięcie kosztów. A nie ktoś bardziej zaufany niż kompetentny, dla którego silniejszą motywacją może być sama praca u znanego krewnego niż rozwój własnych kompetencji i sukcesów marki, na rzecz której się pracuje. Praca dla rodziny potrafi rozleniwić i niwelować obawę przed zwolnieniem zaś wspólne grille czasem integrują mocniej niż cel biznesowy.
Trzymajmy jednak kciuki za Jamiego. Jego książka stoi na stojaku na honorowym miejscu przy kuchence gazowej u moich krewnych i jest podstawą do kulinarnych wprawek ich nastoleniego syna. W tym Jamie jest wielki i niech tak zostanie 🙂
https://facet.onet.pl/warto-wiedziec/kto-jest-architektem-upadku-jamie-olivera-brytyjskie-media-wskazuja-na-jedna-osobe/q8txjfg
Zdjęcie: By Karl Gabor – http://www.mynewsdesk.com/uk/scandic_hotels/images/jamie-oliver-192908, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=31594070
Pracujesz na swoje nazwisko? Budujesz własną markę? Zwróć się o pomoc do Mentora Marki. Mentoring marki to wsparcie doświadczonego mentora w procesie budowy marki, jej reputacji, wizerunku, rozpoznawalności i sukcesu.
Z Mentorem Marki zbudujesz markę osobistą i biznesową. Pomoże Ci zaplanować proces jej budowy pod twoje możliwości i zasoby, przeprowadzi przez proces, wesprze w decyzjach i działaniach, wskaże możliwości rozwoju marki.
Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.

Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.
Zobacz podobne wpisy
- Marki osobiste – influencerzy – celebryci. Jak rozpoznać kto jest kim? Czytaj więcej
- Marka osobista w czasach przewartościowującego się świata Czytaj więcej
- Nawet aspiryna nie pomoże na ból po błędnych krokach biznesowych Czytaj więcej
- Ponad standard – dwa słowa kluczowe dla marki osobistej Czytaj więcej
- Jak zbudować silną markę osobistą? 4 elementy skutecznego personal brandingu Czytaj więcej
Nawet aspiryna nie pomoże na ból po błędnych krokach biznesowych
Opublikowano: 29-04-2019
Jak uważać na wypuszczane informacje i hasła…
Szok społeczny i giełdowy, podobny do tego, gdy farmaceutyczny Bayer AG (producent m.in. Aspiryny) kupił kontrowersyjne Monsanto (producenta m.in. szkodliwych środków chemicznych), może być początkiem problemów wizerunkowych, a nawet kończyć się upadkiem reputacji marki.
„Aspirin – więcej niż myślisz na ból”. Złośliwi już mówią, że po to Bayer AG kupił firmę okrzykniętą w mediach naczelnym trucicielem USA, by móc leczyć ludzi, chorych po zastosowaniu glifosatu i roundupa. Jak uważać na wypuszczane informacje i hasła?
Oczywiście trzeba uważać na wszelkie swoje stwierdzenia wypuszczane w w przestrzeń publiczną. Nie tylko na hasła na stronie internetowej czy w social media. Wbrew pozorom hasło, slogan pozycjonujący naszą markę w umyśle odbiorcy (jeśli go mamy) to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy i zapada w pamięć. Dlatego – oprócz zachęty – powinien oddawać rzeczywistość, nie zaś prowokować do „sprawdzam!”. Efekty mogłyby być problematyczne wizerunkowo i obniżać wiarygodność marki.
Misja firmy – co zrobić, by nie była straceńcza?
W przeciągu ostatniego półwiecza Bayer AG zrobił wszystko by zatrzeć w pamięci ludzi działalność swojego niesławnego poprzednika (IG Farben). Zrobił też sporo dla ochrony i promocji zdrowia (choć oczywiście nie przesadzajmy z tymi zasługami farmaceutycznego koncernu, wiadomo jak jest). Miał też zasługi dla rolnictwa. Wikipedia zaś podaje, iż w 2001 roku Bayer sp. z o.o. w Polsce jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw z sektora prywatnego rozpoczęło działalność z zakresu odpowiedzialności społecznej biznesu. Na naszym podwórku wyróżnia się to na duży plus, a jestem prawie pewna, że był to element ogólnoświatowej strategii tej firmy.
I w takim oto entourage’u (historycznym, biznesowym, prospołecznym) Bayer – mający w ofercie leki na raka – kupuje Monsanto. Zbiega się w czasie z falą pozwów (jak to w Ameryce!) o odszkodowania z tytułu utraty zdrowia (w tym zachorowania na nowotwory!) po kontakcie z jego flagowymi produktami. 66 mld USD wydanych na zakup firmy to nic w porównaniu z wydatkami z tytułu odszkodowań po przegranych procesach. Takie procesy czekają jeszcze Bayer.
Rezultat: przed ostatnie pięciolecie wartość akcji koncernu spadła o 40%.
Wartość wizerunku i reputacji marki
Tak się kończą błędne decyzje biznesowe, w tym przypadku podjęte nie tylko po analizie twardych danych finansowych. I tu uwaga uwaga! Po niedoszacowaniu obecnej wartości reputacji marki Monsanto.
Dlaczego ma nas to obchodzić?
Jak uważać na wypuszczane informacje i hasła… Wybrałam takie aspekty z całej tej historii, o których myślę, że mogą być dla was istotne. Co z nich – w mojej ocenie – wynika?
Uwaga na kontrowersyjne marki, osoby, produkty które chcemy zaadoptować dla siebie do współpracy / biznesu / czegoś tam wspólnego. Przed podjęciem decyzji należy poświecić czas na szczegółowe rozpoznanie dotychczasowego wizerunku tego podmiotu / tego kogoś. Przeprowadzić kalkulację, jak mój wizerunek / marka na tym skorzysta.
Przy wchodzeniu w takie „deale” wskazana jest kalkulacja finansowa. Czy mi się to opłaca właśnie w kontekście wzrostu wartości mojej marki? Dotyczy to nie tylko koncernów. One są stabilne i nie dadzą sobie zrobić krzywdy. Nasze marki, w tym marki osobiste, są dużo bardziej narażone na ryzyko.
Złożone deklaracje, czy to w formie sloganu reklamowego czy opisu oferty na stronie www, powinny być wyznacznikiem naszego sposobu postępowania. Tak buduje się zaufanie. Niejasne w swoich intencjach biznesowe kroki potrafią mieć zaskakujące skutki.
Historia Bayer-Monsanto to kolejny przykład ilustrujący moje przekonanie, że budowy swojej marki można się uczyć na każdym przykładzie. Również na działaniach gigantów, adaptując wnioski z ich działań na własną korzyść.
Jeśli widzicie inne aspekty tej sprawy, piszcie proszę do mnie, komentujcie….
Zdjęcie: Peter H. pixabay.com

Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.
Zobacz podobne wpisy
Kłamstwem można daleko zajść, ale nie można wrócić
Opublikowano: 08-04-2019
Czy „kreowanie” marki ma coś wspólnego z kłamstwem?
Zainspirowana wątpliwościami Pana I. odpowiadam jasno: „NIE”. Stąd dziś kilka refleksji o tym, dlaczego warto budować swoją markę i dlaczego na wartościach, pomimo wątpliwości, że to i tak tylko „piar”.
Faktem jest, że marka osobista przyszła do nas z marketingu
Taki jest jej rodowód. Ale… Marketing, podobnie jak Public Relations, wbrew obiegowym opiniom nie jest synonimem „mijania się z prawdą” ani „oszustwem”. Jeśli prowadzicie swoją działalność, posiadacie ofertę, opowiadacie o niej klientom, prezentujecie produkt, podkreślacie zalety, to prowadzicie właśnie działania marketingowo-piarowe. Jesteście przekonani o wartości tego, czym się zajmujecie i przekonujecie innych. Są tu pewne analogie (ale i różnice) do budowania i promocji marki osobistej. Firmowej zresztą też.
Marka osobista musi wzbudzać szacunek otoczenia
Inaczej nie jest „dobrą” marką, a o taką nam chodzi. Kontrowersje zostawmy celebrytom, chyba że specyfika tego, co oferujemy naszemu rynkowi wymaga akurat takiego wizerunku. W biznesie jednak to się nieczęsto zdarza. Dobry biznes to wiarygodność, co zawsze podkreślają tacy liderzy biznesowi jak idealny przykład połączenia marki osobistej z biznesową Richard Branson (Virgin).
Przeczytaj także: Jak zbudować silną markę osobistą? 4 elementy skutecznego personal brandingu
Bez czego jeszcze nie ma szacunku ze strony otoczenia?
Tak jak w społeczeństwie pożądane i premiowane są zachowania etyczne, tak w sytuacji gdy chcemy budować swoją markę w biznesie, należy oprzeć ją na tych samych wartościach. Gdy odbiorcy znajdą lub wyczują fałsz, w dzisiejszych czasach skutkuje to hejtem i to szeroko rozpowszechnionym. Dzieki technologii i social mediom wszyscy dziś wszystkim patrzą na ręce. Bądźmy więc prawdziwi w naszych relacjach z innymi i prawdziwi / uczciwi w biznesie. To jest długa co prawda droga do zostania marką, ale najbardziej opłacalna i jedyna dająca trwałe rezultaty. Spójrzmy jacy giganci upadają. Nawet Facebook zaliczył teraz międzynarodową wtopę roku i jest fantastycznym przykładem na to, że jeśli coś nieetycznego chcemy ukryć, znajdzie się przeciek, który postawi nas o krok przed przepaścią.
Nie opłaca się zostać obwołanym międzynarodowym czy nawet tylko lokalnym PINOKIEM. Po upadku można zbudować nową firmę, ale twarzy się nie odzyska. Nie mówiąc o marce. Ludzie lubią widzieć marki jako wzory i nie chcą dysonansów. A za długi nos psuje harmonię, nie tylko twarzy.
Jeśli zgadzasz się z moim postem, proszę zalajkuj, udostępnij i KONIECZNIE skomentuj Dzięki!
A na zdjęciu fantasta MUNCHAUSEN w wersji Wikilmagesa z pixabay.com

Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.
Zobacz podobne wpisy
- Autentyczność – wspólny mianownik wielkich osobowości Czytaj więcej
- Wizerunek publiczny a prawda o człowieku Czytaj więcej
- Kilka uwag o wizerunku w marce osobistej Czytaj więcej
- Nawet aspiryna nie pomoże na ból po błędnych krokach biznesowych Czytaj więcej
- Dlaczego wartości są niezbędne przy budowie marki? Czytaj więcej
Dlaczego wartości są niezbędne przy budowie marki?
Opublikowano: 25-06-2018
Powody tego, że wartości są niezbędne przy budowie marki, są co najmniej trzy:
- Gdyż odbiorcy (często podświadomie) wymagają od marki idealnej postawy, mimo, że sami takiej nie prezentują. Zmiana ulubionej marki na rzecz konkurencji to brak lojalności, którą klienci z powodzeniem stosują w praktyce, wymagając jednocześnie od tej samej marki bezwzględnego przestrzegania tej zasady wobec nich. Lojalność marki wobec odbiorcy to np. cały czas ten sam produkt o określonych cechach i jakości, gdyż kupując markę klient spodziewa się zawsze tego samego. Więc jeśli ktoś może sobie pozwolić na wymagania i kaprysy to odbiorca, niezadowolony ze zmieniających się atrybutów marki. Marka zaś odwrotnie. Wychodząc naprzeciw połecznym oczekiwaniom musi perfekcyjnie pełnić swoją rolę, inaczej odbiorcy odejdą. Niesprawiedliwe? Bycie marką to codzienna walka, by być jak najlepszym. I od tej zasady nie ma wyjątków.
- Marka musi wywoływać w odbiorcy pozytywne emocje, a bez wartości to niemożliwe. Nie ma emocji, jeśli marka nie zdobędzie podziwu i wiary odbiorcy w jej szczere, czyste intencjonalnie działania.
- Tylko wiara odbiorcy, że marka nadal ma w sobie te wartości, dzięki którym ją pokochał, uratuje markę przed upadkiem tj. odpływem tych, którzy w nią uwierzyli. Więc jeśli z jakichś przyczyn marka „zawali”, jedyne co ją może uratować, to odwołanie się do wiary odbiorców właśnie w te wartości, które ona naprawdę ma w sobie i je zgodnie z prawdą komunikuje.
Nasza kadra na mundial to marka sama w sobie. Jest w ten sposób przedstawiana odbiorcom i bardzo promowana. Ale czy ma stałe wartości? Czy kadra naprawdę w nie wierzy i stosuje, czy tylko komunikuje (a to duża różnica). Kibice sa pobodno na dobre i złe. Nasza drużyna nie ma konkurencji na rynku i być może dlatego kibice piłkarscy jeszcze przy niej są. Ale DOBREJ MARCE przecież nie o to chodzi, prawda?
Zdjęcie: pixabay.com
Przeczytaj także: Jak zbudować silną markę osobistą? 4 elementy skutecznego personal brandingu

Dorota Anna Wróblewska – specjalistka public relations, stworzyła brand Mentor Marki. Pionierka mentoringu marki osobistej w biznesie, przeznaczonego dla osób pracujących na własne nazwisko, budujących „personal brand”.